13 czerwca Cezary Pazura będzie obchodził 59. urodziny. Mimo to może jednak pochwalić się wysportowanym ciałem i świetną formą, która według niego jest niezbędna, by funkcjonować jako aktor.
28 maja w Złotych Tarasach odbyła się uroczysta premiera "Drugiej połowy". Cezary Pazura wciela się w niej w trenera polskiej reprezentacji. W rozmowie z naszym reporterem aktor opowiedział, jak prywatnie dba o formę.
Forma dla aktora to podstawa wykonania zawodu. Na przykład na premierę "Drugiej połowy" przyjechałem prosto z planu filmu "Operacja Polska". Niby miałem tylko dwie sceny, ale były piekielnie ciężkie, że ledwo żyję. Bez treningów nie dałbym rady, naprawdę, słowo honoru. To jest zawód fizyczny połączony z wysiłkiem psychicznych i trzeba być zawsze gotowym. Ćwiczę regularnie trzy razy w tygodniu, trening trwa zazwyczaj godzinę i 15 minut plus oczywiście rozgrzewka i stretching. Mam o tyle szczęście, że nie muszę stosować żadnej diety, bo moja rodzina to rodzina chudzielców, także ile bym nie zjadł, zawsze wszystko spalę. Nie wiem, jak to się dzieje. Jakiś dar z nieba. Mnie jest łatwiej schudnąć, niż przytyć. Więc jak reżyser każe mi schudnąć, to biorę rolę, jeśli odwrotnie, nie ma opcji.
Jakiś czas temu Misiek Koterski był zmuszony nabrać sporo kilogramów do roli Edwarda Gierka, nie umknęło to uwadze Cezarego Pazury.
Rozmawiałem z nim i muszę przyznać, że mój organizm by tego nie przeżył. Mnie jest ciężko utrzymać swoją wagę, bo ciągle leci w dół.. Korzystam dużo z suplementacji i odżywek, żeby nie mieć we krwi, że tak powiem, jednego obiadu, a trzy, tylko że w proszku. Inaczej bym tego nie przejadł.
Czy w związku ze świetną formą gwiazdor kultowego "Kilera" zdecydowałby się zawalczyć na ringu?
Uwielbiam sporty, które nie mają zbyt wiele do czynienia z taką brutalnością. Lubię oglądać boks i MMA, ale brać w tym udział? Mnie to nie pociąga. Nie chciałbym, by ktokolwiek mnie bił.
Inne podejście niż Pazura ma były premier naszego kraju. Kazimierz Marcinkiewicz zawalczył 2 czerwca na ringu z Rafałem Collinsem. Wszystko w szczytnym celu.